Znienawidzona przez jednych, wychwalana pod niebiosa przez drugich trylogia "High School Musical" stała się prawdziwym kulturowym fenomenem. Nie wiedzieć jak i kiedy wizerunki uśmiechniętych bohaterów filmu zawędrowały na koszulki, zeszyty i piórniki milionów dzieci na całym świecie. Gdzie leżą przyczyny sukcesu kolorowej opowieści z życia amerykańskich nastolatków? Pytanie, które kusi i zachęca do osobistej konfrontacji. Prosty schemat nie wystarcza. Co roku setki filmów realizują prosty schemat, a nie udaje im się przebić przez obfitą ofertę młodzieżowej rozrywki. Sekret pierwszej części "High School Musical" polega na dodaniu do gotowego przepisu szczypty Disney'owskiej magii. Reżyserowi Kenny'emu Ortega oraz scenarzyście Peterowi Barsocchini zajmuje to dokładnie dwie i pół minuty. W bliżej nieokreślonym ośrodku narciarskim poznajemy uroczego nastoletniego mola książkowego, Gabrielę (Vanessa Anne Hudgens) oraz jej rówieśnika, zapalonego koszykarza Troy...
Obrazkowy blog filmowy.